Podeszłam z uśmiechem i oczami kota ze Shreka do nich.
Siedzieli wszyscy naburmuszeni.
- kto to był? (Winiar)
- mój znajomy.
- nie mówiłaś że obie mówicie po francusku. (Igła)
- a czym to się chwalić.
- długo kolegę znasz? (Kurek)
- co to jest jakieś przesłuchanie?
- po prostu nie chcemy żebyś się w cos wplatała. (Wrona)
- spokojnie umiem zająć się sobą. Mam dla ciebie Kinga
prezent.
- jaki? (Kinga)
- zobaczysz jutro.
- ej nie ma tak. (Kinga)
- jest. Wieczór już mamy zajęty.
- zobaczymy. (Kurek)
Spojrzałam się na Kurka. A ten to co sobie myśli że ja będę
się go słuchała. Już szybciej Igły no i Anastasiego. Nagle podszedł do nas
barman z jeszcze jedna kolejka. Tym razem chłopacy dostali po setce czystej a
my jakieś wymyślne drinki.
- proszę oto państwa zamówienie. (Kelner)
- Paulina mówisz po francusku. Wytłumacz mu że my nic nie
zamawialiśmy. (Wrona)
- przepraszam.
- tak piękna? (Kelner)
- nie spoufalaj się tak. -Kinga prychnęła, a my się
spojrzeliśmy- A wiec. To jakaś pomyłka my nic nie zamawialiśmy.
- państwo nie ale ja dostałem zamówienie od tego pana. (Kelner)
Wskazał palcem na Alexa. On tylko podniósł swojego drinka i
pokazał w powietrzu jakby stukał szklanka o moja szklankę. Byłam trochę zła na
niego ale w sumie dobra chce być miły.
- jeżeli to jest od tego palanta to ja dziękuje. (Kurek)
- ja też. Nie lubię go. (Wrona)
- źle mu z oczu patrzy. Próbuje się nam podlizać żebyśmy go
polubili. (Pit)
- dobra Pit bo szkło się grzeje. (Kinga)
Po chwili alkohol już znikł, trójca święta tak jak mówiła nie
wypiła. Ci to mają problemy. Nie miałam już ochoty na tance ale teraz
siatkarzom się wzięło. Poszli na parkiet razem z Kinga ze mną został tylko
Wrona.
- dlaczego nie tańczysz?
(Wrona)
- bo nie mam ochoty. A ty?
- po pierwsze nie umiem. Po drugie wole dotrzymać ci
towarzystwa. Ej czy tylko ja widzę ze Pitowi podoba się Kinga.? (Wrona)
- nie, mi tez. Ale przecież on ma narzeczona.
- narzeczona jednego dnia jest, drugiego już nie.-spojrzałam
się wymownie na niego- kiedyś ci opowiem. Powiedz mi cos o tym koledze.
- kiedyś ci opowiem.
- eeej nie ma tak. (Wrona)
- jest, jest. Idziesz zatańczyć?
- nie umiem. (Wrona)
- Wrona nie kłam. Widziałam filmiki na yt. Te seksowne ruchy
bioderkami. I ten śpiew.
- weź mnie tak nie chwal bo się zarumienię. I z tego co mi
wiadomo to ty śpiewasz znakomicie. (Wrona)
- skąd niby?
- a wiesz Kurek cię tutaj zachwalał jak tańczyłaś. (Wrona)
- boże. Ty lepiej zobacz co się dzieje na parkiecie.
Andrzej spojrzał się i zaczął się razem ze mną śmiać. Na
prawdę uwierzcie widok był przekomiczny. Oni takie wielkoludy, inni razem z
Zatim wyglądali tak normalnie. Jeszcze nie każdy z nich umiał tańczyć. U tych
prawie największych kończyny nie współpracowały z reszta ciała. Bardzo dobrze
radził sobie Winiar, Igła, Zati, Kubiak i Bartman. Reszta mogłaby wziąć lekcje
jakieś. Bede musiała tego Kurka nauczyć bo aż wstyd gdzieś z nim iść. W końcu
po następnej piosence się zmęczyli i wrócili.
- to co zbieramy się?
- ale Paulina tu jest tak fajnie. (Zati)
- ale znam jeszcze jeden klub.
- skąd? (Możdżonek)
- spytałam się kelnera.
- wiec komu let’s temu go, jak to powiadają nasze drogie
koleżanki. (Wrona)
Zebraliśmy się i ruszyliśmy do następnego klubu. Przecież nie powiem im, że Alex mi go podał kiedyś. Spojrzeliśmy
na zegarek który wskazywał godzinę 20. Jejku wydawało się ze ile czasu my tam
byliśmy, a tak na prawdę to były niecałe 2 godziny. Już kawałek przed
słyszeliśmy muzykę. A gdy podeszliśmy bliżej oniemiałam. To był KLUB KARAOKE.
- Paulina ty wiedziałaś co my lubimy. (Igła)
- widzicie. No to co wchodzimy do środka.
Widziałam te banany na ich twarzach. Zabije tego Alexa. Oni
od razu poszli nas wszystkich zapisać a my staliśmy sobie z Kinga.
- co to jest za niespodzianka? (Kinga)
- zobaczysz jutro.
- no weź mi powiedz. (Kinga)
- jak ci powiem to nie będzie niespodzianki.
- to trudno. Ale ja chce już wiedzieć. (Kinga)
- wiesz chcieć to ty sobie możesz.
- dobra dziewczynki, mamy swój stolik. Będziemy po kolei
wyczytywani. (Igła)
- PRZECIEZ JA NIE UMIEM SPIEWAC. (Kinga)
- Kinga. Na pewno śpiewasz lepiej niż Winiar. Od niego każdy
lepiej to robi. (Bartman)
- uwierz mi Kinga. 3/4 z nas nie potrafi śpiewać. (Kubiak)
- wy to nadrobicie za nas. (Zati)
Chłopacy zamówili sobie po 2 kieliszkach czystej. A jak już
mówiłam miał być tylko JEDEN. Ale jak to oni powiedzieli, to jest na odwagę.
Mhhh. Oni nawet i bez tego są odważni.
- ej a tak w ogóle to jak wyście się z nim dogadali.
- mówił dobrze po angielsku. Może my tez do tych najbardziej
utalentowanych języcznie nie należymy ale się dogadaliśmy. (Igła)
- nie no jestem z was dumna. Robicie postępy.
- zapraszamy na scenę najlepszego śpiewaka na świecie
Pana Michała Winiarskiego. Wszyscy zaczelismy sie smiac. No bo Winiar i spiewanie. To jest jak ogien i woda. Co prawda nadrabia uroda no ale wiadomo. Nie dziwie się Dagmarze. Wlasnie musze sie go spytac jak tam z jego zona. I jak tam moj ulubieniec. Michal poszedl na scene. Ciekawe co wybierze. Pewnie hit Gotye. Rozbrzmialy pierwsze dzwieki. No wiedzialam. Michal robil furore tym spiewem. Podszedl do nas kelner i chcial odebrac zamowienie.
- slucham? Co podac?
- pan mowi po polsku?!
- jak kazdy tutaj. To jest bardziej klub dla polakow.
Spojrzalam sie na te lazy. Chyba skapneli sie o co chodzi bo od razu zaczeli sie usmiechac i w ogole. Sie dogadli po angielsku. A ja jestem rodowita Francuska. Nastepny byl Wrona. Okazalo sie ze sa tez polskie piosenki. To on spiewal "Hiszpanskie dziewczyny". I on mowi ze nie potrafi spiewac przeciez ja go opieprze. Wszystkie dziewczyny w klubie szeptaly sobie i siedzialy jak zaczarowane. Ukulo mnie tak. Czyzby zazdrosc? Nie raczej nie. Przeciez to moj przyjaciel. Ja nie moge byc o niego przeciez zazdrosna...
~*~
Dziękuje ze wytrzymałyście ze mną już te 24 rozdziały ;p
dziękuje również za to że to czytacie :3
Rozdzial dzisiaj ponieważ jutro nie ma mnie w domu (mam noc w szkoleXD)
dzisiaj leże bo chora jestem :D
ale już jutro nie mogę być :)
mam nadzieje że rozdział się podoba..
szkoda tylko że jest tak dużo wyświetleń, a nie wszyscy komentują <3
ale dziękuje tym którzy to wytrwale czytaja i komentują :3
na prawde to motywuje i wiem że mam dla kogo pisać:*
Przypominam o nowej stronce ŻARTY :)
Przypominam o nowej stronce ŻARTY :)
To zazdrość! Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak ! Juhu! Tak bardzo, bardzo się cieszę!
OdpowiedzUsuńJuż zaczęłam wybierać imiona dla ich dzieci ; )
Co powiesz na Maję i Maksa?
Pisz szybko, czekam! ; )
Powinni jeszcze wszyscy wejść na scenę i zaśpiewać "Mówię ci heloł a potem gudbaj " xD
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;p
Pozdrawiam!
Extra rozdział :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, jak każdy;)
OdpowiedzUsuńOj Winiar robi furorę :D
Pozdrawiam serdecznie;)
Paula, o przyjaciela też można być zazdrosnym... :) Ale tak, mi też się wydaje, ze tu zdecydowanie chodzi o coś więcej. :D W ogóle to nie wiem jak Wy, ale ja to bym sobie poszła potańczyć. ^^ Aha, takiego mi smaka narobiłaś. :P Klub z karaoke! *.* Co z tego, że nie umiem śpiewać, ale pośpiewałabym sobie. xD hahahha, w ogóle chciałabym mieć takich powalonych przyjaciół, bo przyjaciółki już mam. xD Ej, albo ja się nie skapłam albo nie wiem... Ale o co ka z tą niespodzianką da Kingi, bo ja też jestem ciekawa! :D No a tak w ogóle to Kinga i Pitt.. ^^ Wyczuwam jakiś romansik. ^^ I Ty mi tego nie psuj! :D Rozdział fantastyczny. :* Ooo, masz nocowanie w szkole, zazdroszcze. *.* Nasze było jakoś tak w październiku i było zajebiście. ♥ Dlatego mam nadzieję, że będziesz sie dobrze bawiła a potem mi się pochwalisz jak było. :3 I pisz szybko kolejny, w końcu długi weekend. :D Do następnego.♥
OdpowiedzUsuńhahahahahahaha xD świetny! Co ja gadam, zajebisty! Już nie mogę doczekać się kolejnego, pisz szybko!! <3
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się nie komentowałam, no ale czas najwyższy zacząć. No więc, po ciężkim dniu w szkole kolejny rozdział to naprawdę wielkie poprawienie humoru. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział i twoje kolejne szalone pomysły xD / Alicja
OdpowiedzUsuńZazdrosna o Wronkę ^^ hym hym hym... coś Bartuś się mało stara ostatnio ... niedobrze niedobrze :D
OdpowiedzUsuńJa to się śmieje normalnie. Bo to taki wesoły rozdział jest no i mi wesoło się tak jakoś zrobiło :D
OdpowiedzUsuńPopisy taneczno-wokalno nasi siatkarzy chyba jednak wszyscy zdali, przynajmniej dla mnie :P
Pozdrawiam,
Dzuzeppe :*
Zapraszam do siebie na 14 :)
OdpowiedzUsuńhttp://ona--to--on--siatkarska--przygoda.blogspot.com/
Jooo.... świetny *.*
OdpowiedzUsuńAż mi sie humor poprawił, wyobraziłam sobie reakcję publiczności na wykon Winiara ;D
Zaaazdrość wyczuwam ;*
Pisz szybko! :D
Nadrobiłam 24 rozdziały i czuję niedosyt!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Te wszystkie hasła, suchary i w ogóle siatkarze!!
Coś czuję, że Wronka już nie długo będzie przyjacielem i oczywiście mam nadzieję, ze będą ze sobą szczęśliwi! :PP
I mam taką prośbę.. :)) Mogłabyś mnie informować na lirycznedramatyczne.blogspot.com ??
Byłabym wdzięczna! :**
24 rozdziały, a ja mam nadzieję, że będą kolejne 24, a nawet i więcej. Twój blog jest świetny, każdy rozdział daje pretekst do śmiania się non stop. Pozdrawiam, życzę weny i zapraszam na siódemeczkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://forever-like-a-dream.blogspot.com/2013/11/rozdzia-7.html