sobota, 20 lipca 2013

4. Szkoda ze u nas nie robia takich rzeczy.

Widzialem ze jakos im sie ta gadka nie kleila. Nie byla zbytnio rozmowna. Podszedl do mnie, poklepalem go po plecach.

- brawo tylko brac z ciebie przyklad. Patrz na miszcza.

Podszedlem do niej i usiadlem obok. Odwrocila glowe w moja strone i spojrzala sie smutnym wzrokiem.

- zalozyles sie z kolega, czy sie na mnie uwzieliscie?
- ja sie zastanawiam czemu taka sliczna dziewczyna siedzi smutna.
- ja sie zastanawiam czy wy jestescie tacy glupi czy tylko takich udajecie.
- ja sie zastanawiam czy w innych miejscach i o innym czasie tez jestes taka ostra.

Aj wiedzialem ze zagne ja tym tekstem. Od razu sie zarumienila. Ojj stary robisz postepy. Wyrosnie kiedys z ciebie kawal podrywacza.

- to powiesz mi co sie takiego stalo?
- a co ksiazke piszesz?
- w rodzine sie wdaje.
- uuuu gafa.. ty jestes Anderson a nie Andersen.
- ranisz moje szczodre serce.
- nikt nie mowil ze zawsze bedzie rozowo.
- to piekna dziewczyno, odpowiesz mi na moje pytanie.
- a wiec to ja jestem tym szczesliwcem i to ja z nimi spedzam ten czas. Ale jakos nie widze tego zbyt kolorowo.
- dlaczego?
- boze ty jestes taki glupi czy tylko udajesz.?
- wiesz nigdy nie wyroznialem sie zbytnio inteligencja, wiec zostalem siatkarzem. Ale szkoda ze u nas nie robia takich rzeczy.

Zaczela sie smiac. Udalo mi sie ja rozbawic, nareszcie. Jaki ona ma sliczny usmiech i smiech. Od razu zaraza kazdego do smiania. W nasza strone spojrzala sie cala reprezentacja Polski.. uuu gdyby wzrok mogl zabijac juz dzieki co niektorym zginalbym na miejscu..

                                                          Z perspektywy Pauliny

Boze jacy ci amerykanscy siatkarze sa namolni. Ale fajnie gadalo mi sie z Mattem. Jak ja go pocisnelam, to on mnie tez. No i udalo mu sie mnie rozbawic. A to jest wyczyn dzisiejszego dnia. Nagle w nasza strone spojrzala sie cala reprezentacja Polski. Uuu gdyby wzrok zabijal Matt by juz nie zyl. Wtedy na cala hale wydarl sie Igla.

- Coo? Aj dżast METJU? – zapytał, akcentując ostatni wyraz. Siatkarze zaczęli się głośno śmiać. Oni też, nie mogąc się powstrzymać od takiej reakcji, ja spuściłam wzrok i roześmiałam się, czując jak rumienią mi sie policzki. Kolejny raz dziś. - Metju Anderson. End dis is krejzii! – dodał jeszcze Igła.
- widze Igla humor dzisiaj dopisuje.
- kochaniutka jak zawsze.

Matt patrzyl sie na nas nic nie rozumiejac. Jak on cos mowil to czasem udalo sie wylapac jakies slowo, ale z mojego to on juz w ogole nic nie zrozumial. Spojrzalam sie na niego. Nagle ktos go zawolal. Odwrocil sie uznalam ze to jego trener.

- tak w ogole to Matt jestem. A ty?
- ja ciebie znam. Paulina.
- az tak interesujesz sie mna.?
- nie wystarczy ze te wszystkie hotki ciagle o tobie gdzies pisza, rowniez wiesz to ty jestes Matt za piekny na ten swiat (tak czytam ciacha.net ;D)
- prosze cie ja piekny. Zebys zobaczyla jak ja rano wygladam.

Slyszymy ze gdzies z tylu wolaja go po raz drugi. Widze ze Matt nie przejmuje sie tym i dalej ze mna rozmawia.

- Matt.
- taak?
- ktos ciebie caly czas wola.
- jak cos waznego to podejdzie.

Wtedy podchodzi do nas jego trener juz mocno wkurzony i tak zaczal szybko gadac ze ja siedzialam i nic kompletnie nierozumialam. Wtedy Matt wstal, nachylil sie nade mna i wyszeptal mi do ucha.

- mam nadzieje ze nie dlugo bedziesz miala okazje zobaczyc mnie z rana. Dlugo tutaj jeszcze zostajesz?
- do niedzieli.
- a wiec podaj mi swoj numer.

Podalam mu go, on wpisal sobie, dal mi szybkiego buziaka w policzek i szybko pobiegl. I wlasnie wtedy dotarlo do mnie ze calowal mnie sam MATT ANDERSON, NAJWIEKSZE CIACHO NA SWIECIE. Trening sie skonczyl, no i chcac nie chcac musialam zejsc do nich. Wszyscy usiedlismy w takim jakby kolku. Bo jak to powiedzial Andrea "musimy wszyscy sie na siebie patrzec aby sie lepiej poznac". A wiec ze ja bylam nowa to musialam pierwsza o sobie mowic.

- a w jakim jezyku rozmawiamy?
- mow po polsku, Andrea rozumie.(Kurek)
- no to nazywam sie Paulina Strzyczkowska. Spiewam, gram w siatkowke. Jestem od was duzo mlodsza.
- a ile masz lat? (Jarosz)
- kobiety nie pyta sie o wiek.
- ale dzieci mozna. (Winiar)
- Winiarski czy ty masz jakis problem.? Przechodzisz jakis kryzys. Boli cie ze jestes juz stary? Czepiasz sie mnie od kiedy tylko przyjechalam. Jestem tutaj dopiero 2 godziny a juz mam ciebie dosyc. Wiesz wydajesz sie ogolnie mily, nie wiem liczyles na jakas starsza zebys mogl pozarywac. No to musze cie zmartwic bo bedziesz musial ten czas spedzic ze mna. I specjalnie bede ci go uprzykrzala.
- ty mi mozesz jestem wyzszy, starszy i nic o mnie nie wiesz.
- no może i jesteś wyzszy ale intelektualnie jesteś bardzo niski i nie skacz tak bo zaraz mozesz uderzyc glowa o sufit.
- boze dlaczego ciebie ktos stworzyl.
- stworzył mnie Bóg, bo lubi piękno, Ciebie, bo ma poczucie humoru.

W tym czasie jak wymienialismy sie cietymi ripostami, chlopacy co chwile robili "uuu, aaa, ohhh, ale go pojechala/ale ja pojechal, ale riposta itd." Ojj cos czuje ze nie bedziemy sie zbytnio lubili.

- dobra dzieciaki spokoj. Winiarski ogarnij sie, bo to jest nasz gosc i to ja ja wybralem. Tobie nic do tego. (Andrea)
- ale trenerze dlaczego to musi byc taka gowniara. Ile ona ma lat z 17. (Winiar)
- eeej hamuj sie ze slowami. To ze jestes starszy nie znaczy ze mozesz tak o mnie mowic, jakos Igla jest od ciebie starszy i moglby byc moim ojcem i jakos nie narzeka.
- skoro Igla moglby byc twoim ojcem to ile ty masz lat? (Jarosz)
- 16. Moze nie wygladam ale mam.
- no to jakbym szybko zaczal to moglabys byc moja coruna. Okej -Igla wstal, usiadl kolo mnie i mnie przytulil- to od dzis jestes moja corka. I wara jak mi ja ktos dotknie, czy obrazi. Bedzie mial doczynienia ze mna.

Wszyscy zaczelismy sie smiac. Wiedzialam ze on caly czas sie patrzy. I nie nie byl to Winiarski ktory zabil by mnie wzrokiem najlepiej. Reszta patrzyla sie na mnie normlanie tak z sympatia. Ale ten jeden wzok byl inny. On jeden mial inny przekaz. Tego wzroku sie obawialam. Bo tak nie patrzy sie na kolezanke...

                                                                                   ~*~
Pogrubione slowa sa po angielsku.
Mam nadzieje ze rozdzial sie podoba, zapewniam was ze w nastepnych bedzie sie dzialo. ;p
Zapraszajcie do czytania bloga, i do pisania komentarzy bo to na prawde mile jak moge przeczytac co o tym sadzicie. Komentarze mozna dodawac z anonima.
I jakby ktoras mogla mi powiedziec jak robi sie ta zakladke u gory zeby bylo tak INFORMOWANI. ;) bylabym wdzieczna.
A wiec zapraszam do wyrazania opini ;)
Do nastepnego.
Ciasteczkowy Potwor ;*

5 komentarzy:

  1. świeeeetne,czekam na następny!
    wierzę Ci na słowo,że będzie się działo:>
    pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny :P
    Czekam na kolejni i zapraszam do siebie na dziewiątkę http://volleyball-is-my-word.blogspot.com/ :)
    Pozdrawiam AMlinowaSłodycz :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Pisz szybko kolejny ! Igła się super zachował ! :) Ale co do mojego bloga to nwm czy go nie zawieszę ;c

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz jak najszybciej kolejny!:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o zakładkę to wchodzisz do bloggera(tak jakbyś chciała napisać rozdział, czy sprawdzić statystykę)->po lewej stronie masz różne opcja takie jak posty, statystyka, komentarze itp-> wchodzisz w STRONY->Nowa strona->Pusta strona i tam sobie piszesz to, co chcesz, czuli np. "Jeśli chcecie być na bieżąco, to zapraszam do podania jakiegoś kontaktu: gg, blog..." A dalej to jeszcze musisz je w UKŁAD z gadżetów dodać i będzie :)
    Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam :)
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :* (http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń