Po całym tym
pokazie chłopaki mieli mieć trening, ale Anastasi powiedział że głowa go boli
bo "ciśnienie" się zmienia. No i on by nie wytrzymał tych uderzeń piłką.
Skoro oni go nie mieli, to powiedzieliśmy im ze idziemy na miasto. Chłopaki
niechętnie zareagowali na ta propozycje ale powiedzieli że wieczorem gramy z
nimi w karty. No cóż mus to mus. Zgodziłyśmy się i już po pół godzinie wszyscy
byli gotowi. Wzięłam moja lustrzankę i skierowałam się z Bartkiem i Mattem w
stronę recepcji. Kinga nie mogła z nami iść, bo skoro w poniedziałek z rana
wylatujemy to ona musiała się spakować, a ze sobą nie miała tylu ciuchów. Pojechała
więc z rodzicami do domu po rzeczy i obiecała, że w poniedziałek stawi się w
Sali odlotów. No tak lecieliśmy do Francji, na mecze z żabojadami. Na mieście
co chwilę musieliśmy stawać, bo chłopaki rozdawali autografy i robili sobie
zdjęcia. Po kilku sesjach zdjęciowych które zrobiliśmy sobie z siatkarzami,
doszliśmy do wniosku, że jesteśmy głodni. Co prawda była godzina 18, ale jakoś
nam to nie przeszkadzało. Chłopaki mieli grać w Bydgoszczy, ale coś się stało z
halą i zostali tutaj. Poszliśmy na wielgachną pizzę do jakiejś knajpki.
Zawołaliśmy kelnerkę, a ta patrzyła się na chłopaków jak zaczarowana.
Najbardziej jej wzrok kierował się w stronę Bartmana. Gdy odeszła prychnęłam,
wszyscy spojrzeli się w moją stronę.
- Boże
Bartman ona rozbierała cię wzrokiem. Co te dziewczyny w tobie widzą?
- No
widzisz. Ale wiesz co ja w gówniarach nie gustuje. Przyjdzie ci potem taka co
wygląda na 21 okazuje się, że ma 15 i już z brzuchem. (Bartman)
- Dzięki
Zbysiu.
- Ojj dla
ciebie mogę zrobić wyjątek. Pamiętaj tylko dla ciebie. (Bartman)
- Czuję się
zaszczycona. Szkoda tylko, że jestem starsza.
- Narzekasz. (Bartman)
Gdy pizzy
były już na stole, wszyscy wzięliśmy się za jedzenie. Dużo było przy tym
śmiechu i opowiadań. Najwięcej gadałam ja i Ignaczak. Matt nie mówił nic, bo
nie rozumiał. Ja po 2 kawałkach byłam najedzona, a tym jeszcze było mało.
- No to co
teraz idziemy na lody? (Bartman)
- Boże
Bartman ile ty jesz. Ja współczuje Asi, jak ona będzie musiała ci tyle gotować.
Wszyscy
zamilkli i spojrzeli się na mnie zabójczym wzrokiem. Nie wiedziałam, o co
im chodzi. No przecież nie powiedziałam
nic złego. Zibi przeprosił nas i wyszedł
do łazienki, ja spojrzałam się pytającym wzrokiem na wszystkich.
- Asia go
zdradziła. (Pit)
- Lepiej nie
przypominać mu o niej. (Igła)
-Chłopak
musi się z tego otrząsnąć. (Kurek)
- Ale jak to
zdradziła?! Jak on to odkrył.?
- Jego
kolega był akurat w górach i widział ją z jakimś mężczyzną, wysłał Piotrkowi, a
ten do niej zadzwonił. Spytał się, a ona powiedziała, że siedzi w domu i czyta
książkę. A on na to, fajnie się spędza czas w górach. (Kubiak)
- I
dziewczyna sama wpadła bo zaczęła się tłumaczyć. (Wrona)
- A Zibi
chciał ją podpuścić. (Ziomek)
- Gdy mu
wszystko wytłumaczyła, powiedział, że kiedy wróci z ligi, ma jej już nie być w
mieszkaniu. (Możdżonek)
Gdy Zibi
wrocil byl taki przybity i w ogole. Nagle zauwazylam ze do knajpki wchodzi
wlasnie Asia. Spojrzala sie w naszym kierunku i ruszyla do nas. O nie nie
bedzie mi tu do niego szla sie tlumaczyc. Jako ze siedzialam kolo Matt i
Bartmana to pociagnelam tego drugiego za koszulke.
- wczuj sie
w to jakbys na prawde mnie kochal. Asia tu jest i szla do ciebie.
I
pocalowalam go. O dziwo odwzajemnial. Katem oka widzialam ze ona stanela jak
wryta i po chwili wybiegla stamtad. Wtedy odkleilimy sie od siebie. Wszyscy
patrzyli sie na nas zaszokowani.
- nie zeby
cos ale czy my o czyms nie wiemy? (Igła)
- mielismy
niechcianego goscia to go trzeba bylo wyprosic. (Bartman)
- jesu my
juz myslelismy ze wy cos tego. (Pit)
- prosze cie
ja z nia?! (Bartman)
- Zibi czy
to mialo byc to o czym ja pomyslalam?
- oczywiscie
ze nie. To mialo zabrzmiec ze ja z toba chetnie.. ale... no ten.. (Bartman)
- nie
tlumacz sie.
- w koncu mam ją z glowy. W razie czego to powiem ze jestem juz
szczesliwy. Dzięki. (Bartman)
- nie ma za
co.
Wlasnie
dzisiaj moj aparat wzbogacil sie o kilkadziesiat zdjec. Przewaznie byly to
samojebki ktorys z siatkarzy, albo sami albo ze mna. Wcielali sie w Klosa
chyba. Powiesze sobie w domu w ramkach. Po skonczonej kolacji poszlimy do
hotelu. Oczywiscie zdjecia, autografy itd. Ja wiem jak to jest bo ja sama
kiedys bym tak stala. W koncu pojawilismy sie z Mattem w pokoju. Tak jak stalam
tak runelam na lozko. Bylam tak zmeczona. A jeszcze mialy byc karty.
- wstawaj
leniu idziemy do chlopkow. (Matt)
- niee chce
mi sie.
- choodz. W
nocy bedziesz odpoczywac. (Matt)
- nie pojde
chodzbys mial mnie zaniesc.
Pamiętajcie, żeby przy Andersonie 5 razu pomyśleć co się mówi. Bo zle
wypowiedziane slowa skutkują katastrofą. Dlaczego? Bo on to troche inaczej zrozumial. Podszedl do
mnie, chwycil mnie jak panne mloda i zaniosl do pokoju Igly gdzie odbywaly sie
rozgrywki. Gdy mnie tak niosl i szczerzyl sie jak glupi ja moglam przytulic sie
do niego. On i te boskie perfumy *,* oczywiscie nie odbylo sie bez komentarzy.
- Matt
przyszedles spytac sie ojca tego dzieciaczka? Ja sie zgadzam. Macie moje blogoslawienstwo. (Igła)
- dziekuje.
W takim razie jak tylko skonczy sie liga, chajtamy sie w Las Vegas. (Matt)
- szaleni. (Pit)
- tylko ty
uwazaj bo jak jej sie do konca ligi kto inny spodoba. (Wrona)
- halo,
halo!!
- za halo to
w morde wala. (Pit)
- PIT. !
- dobra juz
jestem cicho. Ja nie wiem pierw sie smieja ze gadam za malo, niesmialy. Ale jak
juz sie odezwe to jest pit i darcie mordy. (Pit)
- co ty tam
mamroczesz pod nosem?
- nic, nic.
To co Paulina idziemy wybierac sukienke, i welon, i zaproszenia, i buty, i wystroj kosciola. (Pit)
Do pokoju dumnie wkroczył Kubiak z Bartmanem. Spojrzeli sie na nas, na resztę i Zbysiu jak to on musiał się z Kubiakiem wydrzeć.
- KTO SIE CHAJTA? (Kubiak)
- Paulina i
Matt.(Igła)
- o to Matt
zdrowia szczescia pomaranczy, niech ci Paulina nago tanczy. (Zibi)
- booooooze
idioci, idioci wszedzie.
- zobacz jak
sie goraczkuje, bo Zbysiu zlozyl tylko Mattowi zyczenia a jej nie.(Wrona)
- tak
umieram z tego powodu i ide sie pociac, najlepiej mydlem.
- w plynie
proponuje. Najostrzejsze, tnie jak pila mechaniczna.(Pit)
- widze ze
jeden, jedyny Pit mnie rozumie. Pjoona ziomus.
- pjooona
ziom. (Pit)
- to co
pokerek rozbierany? (Zibi)
- Moze kiedy
indziej.
- wymiekasz?
Nie ladnie. (Kubiak)
- stary moze
nie ma zalozonej tej najlepszej bielizny no i wiesz.(Zibi)
Rzuciłam w Bartmana tym co było pod ręką. A że Matt mnie w końcu postawił to tym bardziej mogłam. Tym czymś okazała się poduszka. Zaraz Zbysiu dopadł mnie i zaczął łaskotać. Wiedziałam, że to wszystko źle sie skończy..
~*~
Jak podoba wam sie nowy wygląd strony? :)
Piszcie opinie w komentarzach xD
Wiem, że dodaje znowu przed czasem, ale nie wiem czy wejdę na kompa w tym tygodniu. :C
teraz jako, że rozpoczął się rok szkolny rozdziały na pewno będą w piątki, albo w sobote :3
boże ja nie chce szkoły -.-
Dziękuje za każdy zostawiony komentarz :*
na prawdę motywuje mnie to do pisania, bo wiem wtedy że mam dla kogo pisać <3
zapraszam na bloga, którego zacznę pisać, jak skończę tego z Mattem, a dużo tam tego nie ma:)
LINK
Liczę na jakieś opinie tego rozdziału:)
zapraszam na bloga, którego zacznę pisać, jak skończę tego z Mattem, a dużo tam tego nie ma:)
LINK
Liczę na jakieś opinie tego rozdziału:)
Ooo wygląd zacny :)
OdpowiedzUsuńHaha Matt i Paula się hajtają! XD Pit bossem tego rozdziału! :D
Rozdział super, wszystko spoko :P
Czekam na kolejny. Pozdrawiam ^.^
Na prawdę fajny wygląd;)
OdpowiedzUsuńRozdział też spoko, ale akcja z Pauliną i Zibim, była super;d
A tu nagle jej i Zbysia foty całujących się na nacie się pojawiły;p Mieli by ubaw i hotki by Paulinę zabiły;d
Piter zawsze spoko;d
Pozdrawiam serdecznie;)
Szkoda mi Zibiego :( Ale dobrze pokazali tej całej Aśce ;p.
OdpowiedzUsuńJa również nie chcę do szkoły masakra na 7 lekcji mam aż 5 zawodowych normalnie załamka ;(.
Pozdrawiam :)!
świetny :) Dobrze, że pokazali Aśce grze jej miejsce :)
OdpowiedzUsuńRozdział genialny jak zawsze!
OdpowiedzUsuńWiesz jak coś to ja nie miałabym nic przeciwko gdyby się Paulina z Mattem hajtała xD
Pozdrawiam i powodzenia w szkole :'(
Świetny rozdział ale brakuje mi Kurka który mógłby trochę hmm wszystko skomplikować, byłoby ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Omg, nie mogłam z tego xd Ciśnienie, hahah xd A ta Asia to normalnie, co to za kobieta jest? to nie jest kobieta! Jak ona tak mogła?! Co za... -.-' A Paula sobie jeszcze skorzystała, i wie jak całuje Bartman hahhahaha xd Matt i Paula się chajtają? Jestem druhna! :D hahahha rozwalają mnie Twoje rozdziały przez co tak bardzo mi się podobają :D Rozdział świetny :* Wygląd strony? Piękny! *.* Też nie chcę szkoły -.- To czekam na next'a :3 Do następnego.♥
OdpowiedzUsuń